Z natury niechętna dużym i głośnym
zgromadzeniom, wybieram się na nie, nie tyle z rozsądku, co z poczucia
obowiązku. Nierzadko, dość opornie i z pokręcaniem nosa pakuję kuferek nie
przepadając za podróżowaniem (no chyba,
że jestem pasażerem) na kolejne zgrupowanie.
Październik tego roku dostarczył kilku okazji sprzyjającym zacieśnianiu więzi tych, których łączą nieruchomości. Była również sposobność do poznania nowych osób ze środowiska nieruchomistów. I choć świat
pośredników jest, ku mojemu zdziwieniu, statystycznie dobrze zorganizowany, to czasem
brakuje mi znajomych twarzy.
Właśnie uruchomiony przez
Morizon.pl cykl szkoleń daje możliwość poznania bliżej siebie i siebie nawzajem
nawet już w istniejącej i formalnie zorganizowanej grupie. Ale to nie wszystko.
To również szansa dotknięcia wiedzy wynikającej z doświadczenia, chociażby
poprzez uczestnictwo w różnego rodzajach grach czy symulacjach, które skądinąd uwielbiam.
Co zatem wyniosłam z dwudniowego szkolenia w Zegrzu? Dotknęłam doświadczenia
ludzi, którzy pracę wykonują z poczuciem misji i niekłamanym zaangażowaniem. I nie
mogę pominąć tu jakże znamiennej postaci Zygmunta Żmudy-Trzebiatowskiego, który
tak naturalnie prowadzi szkolenia jak, podejrzewam, oddycha. A Bolesław Drapella,
prezes Morizon.pl, który choć na pierwszy rzut oka wydaje się ascetycznym
człowiekiem posiada jakże bogatą wiedzę, i dzieli się nią z prawdziwym
entuzjazmem. Przemknęło mi przez myśl, że zorganizowanie cyklu takich szkoleń
wymaga jednak sporego wysiłku. Mogę się mylić?
Kiedy poznaję nowe teorie,
systemy, rzeczy lub zwykłe gadżety z charakterystycznym dla szaleńców błyskiem
w oku zastanawiam się jak wdrożyć je na swoim podwórku. Zaskakujące, ale jest
jeszcze w grupie kilku nieruchomistów podzielających podobne fascynacje. Wspomnieć
muszę tu Łukasza Żabickiego z Częstochowy czy Arka Korpoka z Tarnowskich Gór,
prowadzących oddziały PÓŁNOC Nieruchomości w rodzinnych miastach. I choć nie wiodą
bujnego życia towarzyskiego w sieci, w czasie rzeczywistym są charyzmatyczni i osiągają
mierzalne sukcesy. Tak. Czerpię z ich wiedzy i doświadczenia, a myśląc o swoim
rozwoju, który ma służyć głównie zadowoleniu klienta, i tak w konsekwencji powiększam
własny szeroko pojęty dobrobyt.
Będąc naocznym świadkiem zaangażowania,
pasji, determinacji, wytrwałości, poczucia misji i celowości myślicie, że to
się nie udziela?
Spotkania są bardzo różne i często trzeba z nich korzystać, jeśli np. prowadzimy swój biznes. Takie spotkania biznesowe, to mogą być szkolenia, konferencje lub po prostu spotkania z klientami. Gdybyście mieli ochotę poznać szczegółowe informacje o takich biznesowych wydarzeniach, to zerknijcie na stronę https://businesswithoutlimits.pl/ po różnego rodzaju informacje.
OdpowiedzUsuń